Kisielowiec na kruchym spodzie

Dzisiejsze ciasto powstało w wyniku pozbywania się zeszłorocznych zapasów. Owocowy sezon w pełni, a w naszej zamrażarce zalegają jeszcze maliny i jagody z ubiegłego lata. Pora zrobić miejsce na nowe mrożonki :) Oczywiście do ciasta można także dodać świeże maliny :)

CIASTO:

• 3 szklanki mąki
• 250 g zimnego masła lub margaryny
• 3 żółtka
• 2 łyżki śmietany 18 %
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia

FARSZ:

• 4 duże jabłka
• garść malin*
• 2 łyżki cukru

PIANKA:

• 3 białka
• szczypta soli
• 0,5 szklanki cukru
• 1-2 opakowania kisielu morelowego (76 g w sumie)

* jeśli używamy mrożonych, należy je wrzucić na sito, żeby się rozmroziły i odciekły

Mąkę przesiewamy na stolnicę razem z proszkiem do pieczenia. Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka wlewamy do dołka zrobionego w mące, a białka wstawiamy do lodówki. Margarynę lub masło siekamy na mniejsze kostki. Jak najszybciej wyrabiamy ciasto. Wkładamy do woreczka i do lodówki na 1 godzinę lub dłużej.

Jabłka obieramy ze skórki, kroimy na ćwiartki i na talarki. Zasypujemy cukrem i odstawiamy, aby puściły sok.

Tortownicę o średnicy 28 cm lub blachę o podobnych wymiarach wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik włączamy na 180 stopni, funkcja góra - dół.

Ciasto dzielimy na 3 części. 1 z nich wkładamy z powrotem do lodówki. Pozostałe wałkujemy na kształt blachy, pamiętając, aby zrobić rant.

Ciasto nakłuwamy widelcem i wkładamy do piekarnika na 10 minut, aby się podpiekło.

W tym czasie przygotowujemy piankę. Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywno. Partiami wsypujemy cukier ciągle miksując. Na koniec dodajemy również kisiel.

Na podpieczonym blacie układamy jabłka z malinami i przykrywamy kisielową pianką. Na wierzch ścieramy pozostawioną część ciasta. Wstawiamy do piekarnika na 35 minut.

Po upieczeniu studzimy i wedle uznania posypujemy cukrem pudrem. 

Smacznego!