Dzisiejszy pasztet to nie tylko efekt tego, że staramy się wyrzucać jak najmniej jedzenia. Domowe wędliny, pieczenie i pasztety po prostu lubimy robić. Na blogu pojawił się już Bezglutenowy pasztet z kaczki (klik), do którego dodajemy podgardla wieprzowego. Natomiast ten pasztet zamiast podgardla zawiera w swoim składzie soczewicę oraz odrobinę bułki tartej. Polecamy przygotować sobie obie wersje i wybrać najlepszą dla siebie.
Dobrym pomysłem jest też umieszczenie pasztetowej masy w foremkach do muffinek, dzięki czemu gotowy pasztet możemy łatwo zabrać ze sobą na drugie śniadanie.
SKŁADNIKI:
- 6 - 8 ćwiartek z kurczaka z rosołu*
- 2 marchewki z rosołu
- 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
- 2 - 3 jajka
- 1 duża cebula
- 2 - 3 łyżki bułki tartej
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
PRZYPRAWY:
- 1/2 łyżeczki pieprzu mielonego
- 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
- 1/2 łyżeczki curry
- 1/2 łyżeczki kozieradki lub vegety
- szczypta majeranku
- szczypta papryki słodkiej
- 1 łyżeczka soli
* Po ugotowaniu rosołu mięso oddzielamy od kości i wrzucamy do zamrażarki. Pieczemy pasztet dopiero, kiedy "nazbieramy" go trochę. Zwykle po 3 - 4 rosołach :) Można użyć też mięsa z kaczki, indyka czy gęsi. U nas dzisiaj było 6 ćwiartek z kurczaka i 2 z gęsi.
Soczewicę wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy przez ok. 15 minut, aby zmiękła. Odcedzamy i odstawiamy do wystygnięcia.
Mięso wraz z soczewicą i cebulą przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa. Dodajemy koncentrat pomidorowy i wsypujemy przyprawy. Są to nasze ulubione proporcje, ale zachęcamy, aby każdy znalazł swoje własne :) Dodajemy jajka i mieszamy, aby wszystko dobrze się połączyło. Na końcu wsypujemy bułkę tartą.
Gotową masę przekładamy do specjalnych foremek na pasztet (jednorazowe, aluminiowe, do kupienia w każdym markecie), wyłożonych papierem do pieczenia keksówek lub silikonowych foremek do muffinek.
Pieczemy 1 godzinę w temperaturze 180 stopni, funkcja góra - dół. Po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim pasztet jeszcze na minimum 30 minut. Studzimy i kroimy dopiero zimny, inaczej będzie się rozpadał.
Smacznego!
Uwielbiam domowe pasztety :) Pychota :)
OdpowiedzUsuńTen jest naprawdę mega smaczny :)
UsuńPasztecik prezentuje się świetnie! Uwielbiam takie domowe wyroby :)
OdpowiedzUsuńMy też! :)
UsuńFajny pomysł, w lecie jakoś nie mam ochoty na mięso, więc taki pasztet to coś w sam raz :)
OdpowiedzUsuńPasztety z soczewicą są pyszne. Bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMy już też :)
UsuńIdealny na kanapki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo podoba mi się dodatek soczewicy do pasztetu. Musiał smakować przepysznie :)
OdpowiedzUsuńTak :) Zniknął w niespełna dobę ;)
Usuńbardzo lubię drobiowe pasztety, pycha <3
OdpowiedzUsuń:)
Usuń