Są takie desery, którym nie sposób się oprzeć. Sernik to zdecydowanie jedno z takich ciast, obok którego nie potrafimy przejść obojętnie. Na szczęście samych rodzajów sernika jest tak dużo, że spokojnie możemy dorzucić jeszcze jeden bez poczucia, że odstaje on od oryginału.
Nasz dzisiejszy wypiek chociaż jest bez sera, smakuje wybornie. Dodatek suszonych, wędzonych śliwek nadaje mu przepyszny aromat, a użycie jogurtów o smaku suszonej śliwki nadaje mu delikatnej słodyczy.
Nasz dzisiejszy wypiek chociaż jest bez sera, smakuje wybornie. Dodatek suszonych, wędzonych śliwek nadaje mu przepyszny aromat, a użycie jogurtów o smaku suszonej śliwki nadaje mu delikatnej słodyczy.
SKŁADNIKI (tortownica 24 cm):
- 700 g gęstego jogurtu greckiego
- 600 g jogurtu o smaku suszonej śliwki (nie do picia!)
- 3/4 szklanki cukru kryształu
- 4 budynie śmietankowe na 0,5 l każdy
- 6 jajek
- 1/2 szklanki oleju
- szczypta soli
- 10 suszonych śliwek
- 200 g herbatników
- 100 g masła
Herbatniki kruszymy i łączymy z zimnym masłem. Najlepiej rękoma. Wykładamy na tortownicę, której dno wyścieliliśmy papierem do pieczenia. Dokładnie oblepiamy, zwłaszcza brzegi, aby w trakcie pieczenia sernik nie wypłynął. Pieczemy przez 10 min w 170 stopni na środkowej półce.
Żółtka oddzielamy od białek. Otwieramy jogurty, budynie, odmierzamy cukier, olej oraz siekamy śliwki w drobne kawałki.
W niewielkim garnku zagotowujemy trochę wody. Chodzi po prostu o to, aby wytworzyła się para. Kiedy osiągnie temperaturę wrzenia wyłączamy, ale nie ściągamy z gazu/płyty. Dzięki temu pozostanie dłużej w jak najwyższej temperaturze. Na garnek stawiamy miskę z żółtkami. powinna być szersza od garnka, tak, aby stabilnie stała. Ubijamy za pomocą miksera lub ręcznie. Musimy robić to w miarę energicznie, aby jajka się nie ścięły. Gdy staną się puszyste powoli dosypujemy cukier. Finalnie powinny stać się prawie białe.
Miskę ściągamy z garnka i odstawiamy na chwilę, aby masa wróciła do normalnej temperatury. W tym czasie ubijamy na sztywno białką ze szczyptą soli.
Do żółtek dodajemy na przemian po jednym jogurcie i budyniu delikatnie mieszając. Następnie dolewamy także olej, wrzucamy pokrojone śliwki i mieszamy, do połączania się oleju z masą, na końcu dodajemy ubite białka i mieszamy napowietrzając masę.
Gotową masę wylewamy na podpieczone herbatniki i wstawiamy do piekarnika na środkową półkę. Na dnie dobrze jest ustawić naczynie z wodą, aby wytworzyła się w środku para. Sernik pieczemy w 180 stopniach z funkcją góra / dół przez 1 godzinę. Po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nic ciasto przynajmniej na 30 min do przestygnięcia.
Zimny sernik polewamy polewą czekoladową, ozdabiamy suszonymi śliwkami. Najlepiej kroi się po schłodzeniu.
Smacznego!
Na serniczka zawsze się skuszę, a już zwłaszcza jak jest w wersji fit! :D Pyszny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawy pomysł z tą suszoną śliwką :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSerniczki uwielbiam, a w połączeniu ze śliwkami to już całkowicie się rozpływam :) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńUwielbiam serniki, a ten wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńI smakuje tak samo :)
UsuńPyszny serniczek! A z tą śliwką to super pomysł :)
OdpowiedzUsuńOjej ale bym zjadła kawałeczek takiego cudeńka
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTakiej wersji jeszcze nie jadłam http://moje-wyroby.blog.pl/
OdpowiedzUsuńBędę do Ciebie zaglądała :)
Usuń