Czasami, kiedy robimy tradycyjny polski obiad zostają nam ziemniaki. Zamiast je wyrzucać można przygotować z nich wspaniały obiad na drugi dzień. Kotleciki ziemniaczane, bo o nich mowa są znacznie lepsze z ziemniaków wczorajszych niż świeżo ugotowanych. Do tego mięso zamknięte we wnętrzu placuszka oraz ziemniaczano - pietruszkowy sos i pyszne danie gotowe.
SKŁADNIKI: | FARSZ: | ||
| 4 średniej wielkości ziemniaki | | 200 g mięsa mielonego (u nas łopatka wieprzowa) |
| 1 mała cebulka | | 1/2 łyżeczki tymianku |
| 1 jajko | | 1/2 łyżeczki oregano |
| 1 łyżka mąki ziemniaczanej | | 1/2 łyżeczki mielonego chilli |
| 1 łyżka mąki pszennej | | 1/2 łyżeczki papryki słodkiej |
| 1/2 łyżeczki tymianku | | 1 łyżka oleju |
| pieprz | | sól |
| sól | | pieprz |
SOS: | |||
| 2 łyżki ugotowanych ziemniaków | ||
| 3 ząbki czosnku | ||
| 4 łyżki jogurtu lub śmietany | ||
| 1 łyżka musztardy ( u nas rosyjska) | ||
| 3 łyżki oleju | ||
| sól | ||
| pieprz | ||
| 1/2 pęczka natki pietruszki |
Z podanych składników farszu wykonujemy marynatę do której wkładamy mięso i dokładnie mieszamy. Odstawiamy na ok. 30 minut do lodówki, aby smaki dobrze się połączyły.
Zaczynamy od sosu. Przeciśnięte przez praskę lub potłuczone ziemniaki wrzucamy do miseczki i dodajemy do nich przeciśnięty przez prasę czosnek, jogurt lub śmietanę, musztardę oraz olej i blendujemy na gładką masę. Jeśli sos jest za gęsty możemy dodać więcej jogurtu i musztardy. Nie zwiększamy natomiast ilości oleju.
Natkę pietruszki drobno siekamy i dodajemy do sosu. Próbujemy, doprawiamy solą i pieprzem wedle uznania. Odstawiamy na 15 minut w temperaturze pokojowej.
Jeżeli kotlety robimy ze świeżych ziemniaków, od razu po ugotowaniu przeciskamy je przez praskę lub tłuczemy i odstawiamy do wystygnięcia. Jeśli nasze ziemniaki są wczorajsze, dobrze jest je pognieść, aby nie było twardych grudek. Dodajemy obie mąki, przyprawy i jajko i wyrabiamy ciasto. Ma być nieco luźniejsze niż na kopytka.
Z powstałej masy robimy placki, na które nakładamy ok. 1 łyżeczki mięsa, składamy i delikatnie formujemy kotleciki jak na zdjęciu lub okrągłe. Ważne, aby miały grubość ok. 1 - 1,5 cm, inaczej farsz po usmażeniu pozostanie surowy w środku.
Smażymy na ok. 1 cm rozgrzanego oleju. Boki kotletów mają być zanurzone w tłuszczu. Pilnujemy, bo kotlety łatwo się przypalają. Mają mieć jasnobrązowy lub brązowy kolor. Jeśli pozostawimy je złote istnieje ryzyko, że mięso w środku zostanie surowe.
Po usmażeniu odsączamy na ręczniki papierowym.
Uwielbiam kotleciki ziemniaczane i często je przygotowuje. Twoje wyglądają bardzo apetycznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecamy przygotować :)
Usuńnadzianych nie jadłam, świetna wersja ;)
OdpowiedzUsuńZjadłabym z ogromnym apetytem :)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę przepyszne :)
UsuńJak smacznie :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWow są świetne ! Świetna inspiracja ! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWczoraj wypróbowałam i muszę przyznać, że pycha! Ale najbardziej do gustu przypadł mi sos :)
OdpowiedzUsuńNaszym zdaniem sos jest naprawdę pyszny :)
Usuń